Efektywna transformacja

Iluzja tej rzeczywistości oparta jest przede wszystkim na poczuciu oddzielenia – od natury, od innych ludzi, od rzeczywistości jako plastycznej formy, ale przede wszystkim od samego siebie. Tak jak oddzielenie od świata zewnętrznego można by jeszcze jakoś zrozumieć, to przecież jak można być oddzielonym od samego siebie? Przecież jestem sobą, mam jakiś obraz siebie zbudowany najpewniej na bardzo niestabilnym konstrukcie ego, mam znajomych (oczywiście samych świadomych!), pracę, płacę podatki…

Tak, dla człowieka który z rozwojem nie ma nic wspólnego początek tego tekstu może wydawać się troszeczkę absurdalny. Zdaję sobie z tego sprawę. Jednak jeśli pierwszy paragraf Cię nie zniechęcił z pewnością w dalszej części tego artykułu znajdziesz coś dla siebie.

Proces poszerzania świadomości, chociaż metaforycznie często jest określany podróżą, nie ma tak naprawdę nic wspólnego z żadną ogólnieprzyjętą formą przemieszczania się. Proces poszerzania świadomości odbywa się w jednym miejscu, w Twoim wnętrzu.
Wiem, że nawet pracując ze sobą i będąc świadomym wielu kwestii czasami można dać się wkręcić w to, że ta rzeczywistość jest tak bardzo poważna, że trzeba się wszystkim bardzo przejmować, że przecież tylko skupiając się na problemie można ten problem rozwiązać. Zdaję sobie sprawę, że są pasma rzeczywistości na których jest to coś zupełnie normalnego, co jest wręcz przyjmowane za prawdę ostateczną. Na szczęście to, w jakim paśmie rzeczywistości bierzesz udział nie jest oczywiście warunkowane samą rzeczywistością, a Twoją wibracją.

Czytaj uważnie, bo to co piszę to tak naprawdę klucz do wszechświata który cały czas masz pod nosem, a z którego możesz nadal nie korzystać. Większość ludzi żyje w trybie reagowania na rzeczywistość. Coś dzieje się na zewnątrz, więc w środku zachodzi reakcja która jest niczym innym jak wyuczonym sposobem zachowywania się wobec konkretnego zdarzenia. Zaangażowane zostają myśli, emocje, działania. W ten sposób generowany jest konkretny rodzaj wibracji na który później odpowiada rzeczywistość podsuwając Ci kolejne zgodne z tą wibracją doświadczenie jako swojego rodzaju feedback. Jeśli masz tego świadomość – możesz zacząć z tego mechanizmu korzystać jako narzędzia do zarówno zmiany siebie, ale z czasem też swojego całego doświadczenia.

Cały ten czas, nieświadomie kształtujesz swoje doświadczenie.

      – Sadhguru

Staje się to możliwe dzięki temu, że całkowicie zaczyna zanikać poczucie jakiegokolwiek oddzielenia – czy to od Źródła, czy to od innych ludzi, czy patrząc jeszcze szerzej – od całej rzeczywistości. Wyższy poziom świadomości chociaż nie jest miejscem, to proces osiągania go może trochę przypominać podróż podczas której zbieramy różnego rodzaju fanty. Z czasem robi się ich coraz więcej i zaczynają Cię obciążać utrudniając tym samym dalszą podróż.

Podczas klasycznej podróży możesz zbierać np. pamiątki, ubrania, jedzenie i tym podobne rzeczy. Podczas podróży do stanu wyższej świadomości zbierasz rzeczy niematerialne, które jednak stanowią bardzo duże obciążenie, sprawiając tym samym, że nawet jeśli udało Ci się już rozwinąć skrzydła, to jednak to, co próbujesz ze sobą zabrać waży tak dużo, że nie jesteś w stanie wzbić się z tym obciążeniem w powietrze.

Cała zabawa polega na tym, że jeżeli pracujesz ze sobą i świadomie uwalniasz poszczególne obciążenia to dzieje się to bardzo gładko. Zrozumienie i akceptacja pewnych rzeczy czasami również wymaga odrobiny czasu, jednak całkowicie zaczyna znikać cierpienie. Jeśli kurczowo trzymasz się tego, co blokuje Twój rozwój znika to z Twojego doświadczenia w taki sposób, byś z pewnością dokładnie przerobił tą lekcję i nie zapomniał jej na długi czas. Świadomość, a raczej część większej, zbiorowej świadomości której integralnym elementem jesteś rozwija się cały czas, i dotyka to wszystkich, bez wyjątku.

Zwróć więc uwagę czy nie dźwigasz ze sobą któregoś z tych bagaży który może uniemożliwiać Ci wejście na wyższy poziom świadomości i zostanie tam trochę dłużej niż tylko chwila….

1. Wyparte emocje

Emocja jest niczym innym jak formą energii która niesie w sobie konkretną informację. Często jednak zamiast wysłuchać co dana emocja ma Ci do powiedzenia zaczynasz ją zagłuszać, a jeśli to nie pomaga – uciekasz. Dzieje się tak oczywiście jedynie w sytuacjach kiedy doskonale wiesz, że informacja którą masz usłyszeć może nie być taka jak byś chciał, by była. Dlaczego? Dlatego, że kiedyś w danym momencie Twojego życia już się pojawiła jednak wtedy nie byłeś jeszcze na nią do końca gotowy. Wydawała Ci się wtedy taka ogromna, taka przerażająca, postrzegałeś ją zgodnie z tym jak została zaetykietkowana przez Twój umysł zgodnie z obecnym w nim programem.

Taka emocja jednak nie znika. Mieszka sobie cały czas w Twoim polu energetycznym prosząc o Twoją uwagę. Jeśli nie zwracasz na nią uwagi zaczyna przyciągać do Ciebie okoliczności które będą Cię zmuszały do połączenia się z nią i jej poczucia. Jeśli tego nie zrobisz, odłoży się jej jeszcze więcej i następnym razem przyciągnie coś mocniejszego. I tak się dzieje aż do momentu, gdy uzmysłowisz sobie, że to nie rzeczywistość a Ty sam przyciągasz do siebie konkretne okoliczności które odgrywają się przed Twoimi oczami co jakiś czas.

Tak długo, jak nie dasz sobie poczuć informacji która była zapisana w emocji będziesz tkwić w błędnym kole. Nawet jeśli poszerzy się Twoja świadomość, to za jakiś czas okoliczności Twojego życia sprawią, że będziesz musieć zrobić krok wstecz i stawić jej czoła. Twój rozwój wiąże się z odpowiedzialnością – przede wszystkim za to, co znajduje się w Twoim polu.

Dlaczego więc przed pewnymi emocjami uciekasz? Dlatego, że mają one właśnie konkretne etykietki które uważasz, za coś złego, coś bolesnego, coś, co potencjalnie może zrobić Ci krzywdę. Kluczem do uwolnienia się jest tutaj nic innego jak zdjęcie tych etykietek i wejście w stan tzw. neutralności.

 

  1. Destruktywne zachowania

Na ten temat można by pewnie popełnić kilkutomową książkę, ale postaram się wyciągnąć dla Ciebie samą esencję tak, byś obrazowo zrozumiał co kryje się pod tym punktem. Jako destruktywne zachowanie rozumiem wszystko to, co nie jest związane z dawaniem sobie miłości. Miłość oczywiście można rozumieć na wiele sposobów – tu jednak przyjmijmy, że jest to każde działanie czy zachowanie doprowadzające do utrzymania lub zmierzające do podniesienia poziomu wibracji obejmujące każdy poziom Ciebie.

Tak, destruktywne zachowania, a raczej ich przejaw już na poziomie fizycznym, jest tylko odbiciem tego co dzieje się na tych głębszych poziomach Ciebie. To właśnie tam zaczyna się ewentualny proces destrukcji początkowany najczęściej małym impulsem elektrycznym w Twojej głowie zwanym myślą.

Im bardziej na tym poziomie nie traktujesz siebie z miłością, tym bardziej przekłada się to na destruktywne zachowania. Jeśli uświadomisz sobie to, że coś jest dla Ciebie destruktywne masz już z górki. Wystarczy powód tego za co się karzesz. Co powoduje to, że sam nie lubisz siebie. Nie lubisz to oczywiście najbardziej delikatna forma wyrażenia tego, co dzieje się w Twoim wnętrzu…. Co jednak, jeśli nie zauważasz tego, że coś ma na Ciebie niekorzystny wpływ? I chodzi mi tu nie o powierzchowne ślizganie się po zewnętrznej warstwie swojego ego, ale o czysty poziom Ciebie jako wibracji która ma w sobie zapisane konkretne informacje? Dam Ci na najlepszy możliwy przepis.

By zauważyć destruktywne zachowanie wystarczy odrobina uważności, obserwacja tego jak się czujesz, oraz łączenie przyczyny i skutku. To bardzo proste. Dlaczego jednak tak trudno jest to zrobić? Bo uciekasz przed swoim czuciem. Próbujesz sobie czucie rozkładać na czynniki pierwsze, racjonalizować, wmawiać sobie, że nie czujesz tego, co faktycznie czujesz… Uciekasz przed prawdą otaczając ją kolejnymi warstwami iluzji – ale temu będzie poświęcony jeszcze osobny paragraf.

 

  1. Światy iluzji

Wielką teorię można dorobić do wszystkiego, pytanie tylko po co to robić gdy esencja rzeczy jest cały czas pod Twoim nosem? Powiem więcej, to Ty jesteś esencją.  Jednak często w samego siebie spojrzeć jest najtrudniej a poszukiwanie zewnętrznej przyczyny jest bardzo kuszące…

Światy iluzji to wszystko to, co odciąga Ciebie od Ciebie, co sprawia, że zaczynasz postrzegać świat zewnętrzny jako faktycznie coś od Ciebie odrębnego. To wszystko to co istnieje jedynie dlatego, że oddajesz temu swoją własną uważność. No i tutaj znowu pojawia się pytanie – dlaczego ktoś miałby za darmo oddawać najcenniejszą we wszechświecie walutę tylko po to, no właśnie. Po co?

Robisz tak bo coś Ci to daje – iluzoryczne poczucie, że możesz sobie zrobić urlop od samopoznania. W jak dalekie światy jednak nie będziesz uciekać, jak zmyślnych opraw graficznych Twój umysł nie wytworzy by ukryć przed Tobą Ciebie, przed samym sobą nie da się uciec.

  1. Przywiązania

Przywiązanie to wszystko to, od czego uzależniasz siebie. Najczęściej dotyczą one oczywiście relacji międzyludzkich, jednak można je zaobserwować także na praktycznie każdej innej płaszczyźnie życia. Wiele osób ironizuje przywiązanie ukrywając je tym samym skrzętnie przed samym sobą, mówiąc, że przecież np. dziecka nie zostawię…

Tu nie chodzi o zostawianie kogokolwiek, a jedynie o zrozumienie, że nikt ani nic do Ciebie nie należy. Ani Twoje zwierzaki, ani ludzie których znasz, ani partnerka, ani Twoje dziecko, nic nie należy do Ciebie. Kiedy odpuszczasz posiadanie przestajesz zależeć od czegokolwiek zewnętrznego. Im bardziej pozwalasz rzeczywistości po prostu być bez prób egotycznego ingerowania w nią, tym większa w Tobie zaczyna panować harmonia.

Wszystko i wszyscy po prostu współistnieją. Wszystko i wszyscy to forma energii, a ta z kolei jest zawsze w ruchu. Przywiązywanie się do czegoś lub kogoś to wprowadzanie nienaturalnej dysharmonii hamujące coś, co porusza się w zgodzie ze wzorem doskonałości.

 

  1. Negatywne myślokształty

Każda myśl jest energią, jest jak mała kula śniegu która staczając się ze zbocza zaczyna robić się coraz większa. Robi się większa kiedy Ty zaczynasz wysyłać jej jeszcze więcej swojej energii. Proces powstawania myślokształtu jest inicjowany na poziomie indywidualnym, dalej jednak zaczyna tworzyć egregory na poziomie kolektywnym które z kolei istnieją wyłącznie dzięki energii istot pod nie podłączonych i sumiennie oddających im swoją energię…

Energię myśli można spożytkować na wiele sposobów, jednak nikt nigdy nie powiedział Ci, że to Ty decydujesz na co ją wydatkujesz. Pamiętaj o tym, że nie masz obowiązku myśleć konkretnej myśli. Robisz tak, bo tak Cię nauczono robić. Myślisz konkretną myśl nie dlatego, że chcesz ją myśleć by np. podnieść swoją własną wibrację, a dlatego, że ktoś kiedyś pokazał Ci to jako wzorzec zachowania w konkretnej sytuacji. Bo wszyscy tak myślą, to ja też tak będę myśleć. Bo tak wypada myśleć. Bo tak się myśli.

Wtedy się właśnie nie myśli, nie mówiąc już o całkowitym wykluczaniu obserwacji swojego czucia… To od Ciebie zależy na co wydatkujesz energię swoich myśli, to od Ciebie zależy czym wypełniasz całe swoje pole. Czy to Ty jesteś swoich myśli, czy one są Twoje?

 

  1. Toksyczność

Tutaj pierwszym skojarzeniem z pewnością jest nic innego jak tzw. toksyczna relacja. Może to być relacja czysto koleżeńska, może być to relacja partnerska, może być także rodzinna. Jakakolwiek by nie była, to nie chodzi w niej w ogóle o drugiego człowieka którego postrzegasz jako kogoś toksycznego gdyż każda relacja w Twoim życiu jest odbiciem relacji jaką Ty masz z konkretnym aspektem Ciebie reprezentowanym wyłącznie przez kogoś w pozornym ‘zewnątrz’.

Toksyczna relacja występuje wtedy, kiedy mamy do czynienia z tzw. dziurą bez dna. Można by pomyśleć, że chodzi o dziurę rozpaczy w tej osobie, która jest tą toksyczną. Jednak taka relacje odbija Ci tylko i wyłącznie toksyczność z jaką traktujesz tą część siebie w sobie której konkretny aktor jest tylko reprezentantem. Robienie cięć w swoim życiu nie jest potrzebne. Potrzebna jest pogłębiona wewnętrzna praca która prowadzi do zrozumienia, że tak długo jak Ty nie uzdrowisz tej toksyczności w sobie, każdy nowy aktor będzie grał według scenariusza który zapisany jest w Twojej wibracji. 

Przed odbiciem siebie nie da się uciec. Tylko pozornie może wydawać Ci się, że jeśli nie widzisz siebie w żadnym odbiciu to to, co masz w sobie do uzdrowienia znika. Nie znika. Jest tam cały czas, cały czas wibruje w Twoim polu. Skorzystaj więc z możliwości zauważenia tego o co dokładnie chodzi zamiast udawać przed sobą, że to przecież ten drugi człowiek ma problem, a nie ja. Prawda czasami może wydawać się bolesna, dzieje się tak jednak wyłącznie dlatego, że oceniasz swoją rzeczywistość, oceniasz siebie.

Postaraj się więc skupić na akceptacji siebie. Zadaj sobie pytanie – czego sam przed sobą się wstydzę? Przed czym najbardziej uciekam? Co w sobie oceniam W tych obszarach kryje się przyczyna toksyczności której doświadczasz w życiu. 

Nic nie dzieje się przez przypadek – każde Twoje doświadczenie jest zgodne ze wzorem wibracji zapisanym w Twoim polu. Niektóre z tych zapisów są już na tyle nieaktualne, że uniemożliwiają Ci wejście na wyższy poziom świadomości gdyż całkowicie go wykluczają. Nie poczujesz jedności z całym stworzeniem tak długo, jak nie poczujesz jedności sam ze sobą. Praca jaką masz do wykonania to wewnętrzna praca. Twoja rzeczywistość to jedynie forma pomocy działająca często jak szkło powiększające dzięki któremu możesz zauważyć to, czego źródła nie chcesz zauważyć w sobie. 

Rzeczywistość w jakiej przychodzi Ci uczestniczyć to tak naprawdę cały czas Ty. Wystarczy, że to zauważysz a otworzy się przed Tobą nieskończone morze możliwości. Wystarczy, że odrzucisz to, czym nie jesteś.